10.06.2013

Dzien na zastepstwie...

Dzis nadszedl czas na zastepstwo w jednym z moich ulubionych przedszkoli ;)
Co prawda pogoda nadal kiepska i w nocy nie moglam spac...ze wzgledu na to, ze wczoraj spalam do godziny 14... Hehe,  burza nie dala mi spac w nocy, odsypialam w poludnie...coz, jak mozna to czemu nie? :P ale zawsze sie ciesze na zastepstwa tutaj,  personel jest bardzo przyjazny i dzieci, z ktorymi bardzo fajnie sie pracuje, problem byl tylko z dzisiejsza pobudka do pracy :P ale jakos poszlo, kilka kaw i energy drink, chodzilam jak maly robocik do wieczora ;)
Dzieci bardziej rozbrykane niz zwykle ze wzgledu na to, ze jutro zakonczenie roku szkolneg, ktore co prawda nie dotyczy przedszkoli ale lato i "sommarlov" sie odczuwa :)
Jedna ze znajomych przedluzyla sobie rzesy...podobno taka przyjemnosc kosztuje 1100kr, w cale nie tak tragicznie, co prawda trzeba poprawiac co miesiac ale...nie trzeba sie packac z klejem codziennie, poza tym mysl o tym, ze mozna sie obudzic i miec polowe pracy za soba jest bardzo zachecajaca :P 
A wy kobietki uzywacie? Hehe pamietam pierwsze razy, kiedy nakladalam rzesy...haha szkoda gadac, ale z czasem dochodzi sie do wprawy;) 
Poza tym mnostwo dzieci w dalszym ciagu choruje na ospe...jak jedno wyzdrowieje to kolejne dostaje...co mnie bardzo przerazalo na poczatku, gdyz moi rodzice nie pamietali czy przechodzilam , kazano mi sprawdzic w osrodku zdrowia, gdzie bylam zarejestrowana, nie mieli mojej udokumentowanej ospy...takze badz tu madrym, ale mysle ze jak do tej pory nie dostalam to moze jednak juz przechodzilam...uwaga dla rodzicow, powiadomcie lekarza u ktorego Wasze dziecko jest zarejestrowane o przechodzeniu ospy, na prawde zaoszczedzicie mu niepokoju w przyszlosci;) 
Kram!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz