3.08.2013

Konczacy sie urlop...

Tak...od jutra czas na prace :) Trzeba zapracowac na wydatki...znalazlam przecudasny top, I must have it! Szukalam takiego przez dlugi czas, powiedzialam sobie, ze jak juz znajde to cena nie bedzie odgrywala zadnej roli no i coz...znalazlam! Yay :P i zamowilam! yay! :P Czyz nie jest cudny?!



Tak z innej beczki:
Zastanawialam sie czy przypadkiem nie zabladzi tutaj ktos z fanow Sabaton. Mam informacje, sprawdzona. Wiem, ze wiele osob bardzo ucieszylo wydanie 40:1 w wersji polskiej...przyznam, ze Joakim odwalil kawal dobrej roboty, gdyz jego polszczyzna jest zdumiewajaco dobra...az za dobra, tak wiec na poczatku nie dowierzalam, ze to na prawde oni zrobili ten utworek no i napisalam do nich...na mojego maila odpisal basista - Pär i tak, rzeczywiscie to oni, baaardzo sie meczyli, Pär stwierdzil, ze to bylo bardzo ciezkie zadanie a na pytanie czy planuja nagrac kolejne utwory po polsku odpowiedzial, ze niestety to jest ich pierwszy i ostatni kawalek w tym jezyku... No ale coz wg mnie ich utwory sa lepsze po angielsku ale bardzo imponujace jest to, ze na prawde wlozyli mnostwo pracy w to, by zadowolic polskich fanow! Dla tych, ktorzy nie wiedza Sabaton pochodzi ze Szwecji...dokladniej z Falun. Mysle, ze sa wspanialym przykladem dla szwedow, ze jednak nauka j.polskiego nie jest rzecza niemozliwa! No i przede wszystkim motywacja do polakow mieszkajacych w Szwecji od 10 lat i nie potrafiacych wypowiedziec jednego, poprawnego zdania po Szwedzku...
Dla zainteresowanych polska wersja 40:1 zapraszam na tego tutaj:
Kram! 

Czas na poprawienie humoru...

Zmeczenie, przegnebienie, zblizajaca sie depresja...coz trzeba cos zrobic, by tego uniknac.
Nie mialam ostatnio czasu na kolejne wpisy ze wzgledu na sprawy prywatne.
Zycie z muzykiem nie jest lekkie...jego problemy staja sie Twoimi a Twoje zostaja i rosna, gdyz nie masz czasu na zajecie sie nimi... I tak okazalo sie, ze mam problem ze szkola, gdyz bylam przekonana, ze po zalaczeniu SAS1 automatycznie przejde do SAS2, po powrocie z Polski okazalo sie, ze trzeba zlozyc aplikacje o przyjecie do konca maja...aby zaczac szkole w sierpniu...ehh no ale coz zaczne najwyzej w pazdzierniku...skitsamma. Ale zirytowac sie zirytowalam i w ramach poprawy humoru zrobilam male zakupki :P sliczniusie kolczyki...ehh i od razu mi lepiej, teraz tylko poczekac na dostawe, ktora zajmie kilka dni ale coz, kupione? Kupione :P
Kram kram ;)


Prawda, ze ladniusie? ^^