Nie mialam ostatnio czasu na kolejne wpisy ze wzgledu na sprawy prywatne.
Zycie z muzykiem nie jest lekkie...jego problemy staja sie Twoimi a Twoje zostaja i rosna, gdyz nie masz czasu na zajecie sie nimi... I tak okazalo sie, ze mam problem ze szkola, gdyz bylam przekonana, ze po zalaczeniu SAS1 automatycznie przejde do SAS2, po powrocie z Polski okazalo sie, ze trzeba zlozyc aplikacje o przyjecie do konca maja...aby zaczac szkole w sierpniu...ehh no ale coz zaczne najwyzej w pazdzierniku...skitsamma. Ale zirytowac sie zirytowalam i w ramach poprawy humoru zrobilam male zakupki :P sliczniusie kolczyki...ehh i od razu mi lepiej, teraz tylko poczekac na dostawe, ktora zajmie kilka dni ale coz, kupione? Kupione :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz