3.04.2013

Dzis zebralo mi sie na sentymenty i mimo, ze Swieta minely zaluje, ze nie moglam spedzic ich z rodzina w Polsce.
Ci, ktorzy wyjechali za granice sami, bez rodziny zrozumieja co mam na mysli.
Ze wzgledu na szkole i prace nie moge sobie niestety pozwolic na tak czeste odwiedziny jak bym chciala. Niestety przeprowadzka na stale do innego kraju wiaze sie z obowiazkami i przestrzeganiem regul panujacych w danym kraju.
Czego co niektorzy nie rozumieja, np. w Szwecji jest mnostwo osob, ktore imigrowaly z krajow, w ktorych panuje wojna itd. Szwecja jest zawsze otwarta na przyjazd nowych imigrantow, azyl udzielany jest osobom z takich krajow jak np. Somalia, Irak, Iran itd. Co jest oczywiscie b.dobre i bardzo wspanialomyslne, tym co mnie martwi jest podejscie imigrantow z tych wlasnie krajow do np. kultury szwedzkiej. Wg. mnie powinno sie podchodzic do tego tak jak podczas odwiedzania kogos w jego wlasnym domu. Nikt nie narzuca swoich  pogladow kulturalnych, religijnych itd. w domu kogos innego. Dlaczego wiec postepowac w ten sposob w cudzym kraju, ktory stara sie pomagac im w ciezkiej sytuacji. Dlaczego poruszylam ten temat? Przebywam czesto miedzy osobami, ktore przebywaja w Szwecji ze wzgledu na azyl. W szkole np. udzielane sa im wszelkie potrzebne pomoce, zostaja rowniez wynagradzani pienieznie (w ramach motywacji do nauki) a nie potrafia tego docenic.
Pewnego razu na zajecia, na ktore uczeszczalam przychodzila mloda dziewczyna z Somalii. Przychodzila, to zbyt dosadnie powiedziane. Pojawila sie 2, moze 3 razy a ze Pani profesor, ktora prowadzila zajecia byla starsza Pania, ktora miala problemy z pamiecia, dziewczyna kiedy przychodzila na zajecia mowila jej, ze za kazdym razem sie pojawiala  ale przychodzila spozniona i ze wzgledu na to Pani profesor zapominala wpisac jej spoznienia. Oczywiscie to bylo klamstwo, ale uchodzilo jej to na sucho. Kolejnym przykladem jest poruszony jakis czas temu problem przedszkola do ktorego uczeszcza 80% dzieci z rodzin muzulmanskich. Rodzice apeluja o to, by w przedszkolu nie obchodzono np. swietej Luciji. Ale przeciez Lucija to tradycja w Szwecji! 
Pewnie zastanawiacie sie dlaczego mysle o takich rzeczach jak mam wolne...coz. Zlosci mnie to, ze ja musze ciezko zapracowac na wszystko co osiagam i jestem wdzieczna za to co mam i kazda, nawet mala pomoc ktora otrzymuje. A oni maja wiele rzeczy ulatwianych a nie potrafia okazac wdziecznosci!

2 komentarze:

  1. Zgadzam się w 100%..


    Pozdrawiam cieplutko..i oby więcej wpisów..z chęcią poczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. w moim przedszkolu,gdzie pracuje obchodza Lucie tylko te dzieci,ktore chca,a raczej rodzice sobie zycza.I nie tylko chodzi o dzieci muzulmanskie,bo jest wiele dzieci z Indii i azji.Szwecja jest wielonarodowsciowymnarodem od kilku ostatnich lat i to jest oczywiste ,ze nie wszystkie rodziny chca swietowac takie swieta.Zdarza sie czesto w szkolach i przedszkolach,ze szweckie rodziny tez nie chca swietowac takich swiat.

    OdpowiedzUsuń